– Na naszych oczach dokonuje się metamorfoza kolejnego fragmentu kościoła. Jest to fascynujący proces. Przypomina mi odkrywanie zagubionych skarbów – mówi bp Waldemar Pytel, gospodarz Kościoła Pokoju.
W Kościele Pokoju ruszyły kolejne prace konserwatorskie, finansowane w ramach naboru wniosków na dodatkowe działania. Przedmiotem prac jest narożnik kościoła od strony południowo-zachodniej.
– Stan tego obszaru, zresztą jak i pozostałych, które czekają jeszcze na konserwację, jest bardzo zły, wręcz alarmujący – stwierdza konserwator Ryszard Wójtowicz, wykonawca prac.
– Obiekty składają się z elementów oryginalnych, lecz wskutek skomplikowanej, kilkusetletniej historii Kościoła Pokoju, pogłębia się skala niezbędnych do przeprowadzenia prac i wynikająca z tego złożoność koniecznego do zrealizowania programu konserwatorskiego. Z największą starannością ratujemy zabytkową substancję. Dezynfekujemy zarażone przez bakterie i grzyby drewno, wzmacniamy je, uzupełniamy, złocimy, srebrzymy, zgodnie ze stanem i technik odsłoniętego oryginału.
Poniżej prezentujemy niektóre fragmenty narożnika od strony południowo-zachodniej przed konserwacją.