Home > Aktualności > Kościół coraz bardziej czytelny

– Wnętrze Kościoła Pokoju w Świdnicy miało być jasne, barwne, pobłyskujące złotem. Takie były intencje jego twórców. Tymczasem XIX i XX-wieczne przeróbki pogrążyły go w fałszywej iluzji mroku – mówi konserwator Ryszard Wójtowicz.

Jego zadaniem jest usunięcie wtórnych nawarstwień, które nadal zakrywają oryginalne piękno luterańskiej świątyni. Tak jest np. na zewnętrznej ścianie szafy organowej w lewej loży muzycznej, którą w 1902 roku zamalowano grubą warstwą farby olejnej na zielono. – Ponieważ w trakcie przebudowy szafy organowej w drugiej połowie XVII wieku zastosowano deski z różnych miejsc Kościoła, powstała mozaika, która nie spodobała się remontującym kościół na początku XX w. Dlatego zamalowali wszystko jednolitym, zielonym kolorem. Pięknie polichromie pokryto grubą warstwą szelaku, który szybko pociemniał – objaśnia konserwator. Innym błędem było przezłocenie niemal wszystkich złoceń w obiekcie brązą pozłotniczą i szelakiem, co wraz z brudem dało efekt sztucznej patyny.

 

Ryszard Wójtowicz podkreśla, że stosowane teraz metody usuwania wtórnych nawarstwień są nieniszczące dla oryginału, który zachował się bardzo dużym stopniu. W niektórych miejscach nawet na 100 proc. odsłanianej powierzchni.